poniedziałek, 6 lipca 2009

Nowy blog


Mój nowy blog, prezentujący treści zarówno z "W amoku", jak i ze "Smakosza warszawskiego" dostępny pod adresem:



poniedziałek, 11 maja 2009

Zupa miesiąca: Tom Yum Koong

Już wcześniej, w Leksykonie Zupek Chińskich wspominałem o tradycyjnej tajlandzkiej zupie z krewetek Tom Yum Koong. Podałem wtedy linka do znalezionego w necie przepisu. Tym razem podaję mój własny przepis na tę zupę, gdyż rozkosz jaką wywołuje jej jedzenie powinna być udziałem wszystkich!
Na zakończenie, zanim pobiegniecie do kuchni, dodam, że zupka błyskawiczna Tom Yum Koong ma naprawdę smak podobny do oryginału. Nie jest tak porażająco pyszna, ale dla kogoś przytłoczonego godzinami pracy w biurze i tak świetna.


Wszystkie składniki użyte w przepisie dostępne w sklepie orientalny na tyłach Hali Gwardii, czyli drugiej Hali Mirowskiej (mapka).

piątek, 8 maja 2009

Leksykon Zupek Chińskich: Xu'a & Nay Pho Ga

Kolejna zupka z gatunku pho. Tym razem jest to zupka o smaku kurczakowej zupy pho, czyli pho ga. Zaopatrzona jest w gruby, płaski makaron ryżowy, który dla wygody i bezpieczeństwa (aby się nie połamał całkiem) umieszczony jest na plastykowej tacce. Zupka jest aromatyczna, ładnie wygląda, ale jest dość łagodna (tylko lekko pikantna) - zresztą jak większość zupek z serii pho (o czym przekonamy się już niedługo) - a nawet lekko słodkawa. Na opakowaniu widzimy propozycję podania, która jest propozycją bardzo słuszną: są tam kiełki fasoli, liście limonki, limonka, kolendra i dymka. Dodanie tego do zupki uczyni ją naprawdę smaczną. Niemniej zupka w czystej postaci jest bardzo dobrą podstawą do przygotowania naprawdę smacznego obiadku. Seria Xu’a & Nay, z której jest zupka, jest naprawdę godna polecenia.



Ocena (skala 1-5):
  • Wygląd ogólny: 4
  • Smakowitość: 4
  • Aromat: 4
  • Ostrość: 1
Zawartość opakowania:
  • gruby płaski makaron ryżowy
  • saszetka z proszkiem - bulionem
  • saszetka z pastą
  • saszetka z tłuszczem
  • saszetka z suszonymi warzywami i liofilizowanym mięsem
Cena: 2,20 PLN

Wyprodukowana w Wietnamie.

Oficjalna strona producenta: www.acecookvietnam.com.

Dostępna w sklepie orientalny na tyłach Hali Gwardii, czyli drugiej Hali Mirowskiej (mapka).

czwartek, 7 maja 2009

Leksykon Zupek Chińskich: Good Artificial Spareribs Flavour

Oto zupka jak się rzecze. Nie udaje ona żadnej innej zupy. Nie jest to zupka o aromacie zupy krewetkowej albo zupy pho. Ta zupka ma po prostu aromat żeberek wieprzowych. I faktycznie - ładnie pachnie, choć głowy nie dam, czy żeberkami (na pewno jakimś mięskiem). Ma za to wyraźny mięsny smak, a z zawartości jej saszetek tworzy się bulion o pięknym, brązowym kolorze. Makaron, cienki (wermiszel) sojowy, szybko się zaparza, jest elastyczny i smaczny.
Ogólnie, mimo brązowego bulionu i cienkich niteczek makaronu, zupka wygląda dość zwyczajnie. Dużą zaletą jest natomiast jej smak, który jest wyrazisty i charakterystyczny. Na pewno całości pomaga dosmaczanie odrobiną soku z cytryny.
Interesująca w tym wypadku jest też zawartość opakowania, gdyż saszetki smakowe i makaron zapakowane są w dwie oddzielne przezroczyste torebki. Łamanie makaronu, jak przeważnie w przypadku makaronu sojowego, nie ma najmniejszego sensu - trzeba po prostu wyjadać długie nitki, podnosząc je pałeczkami do ust. Bulion wypijamy. Jest to metoda bardzo efektywna, efektowna i polecana w biurze, gdyż pałeczkami je się dłużej, niż zachodnimi sztućcami.

Ocena (skala 1-5):
  • Wygląd ogólny: 3
  • Smakowitość: 4
  • Aromat: 3
  • Ostrość: 1
Zawartość opakowania:
  • cienki makaron sojowy
  • saszetka z suszonymi warzywami i liofilizowaną wieprzowiną
  • saszetka z proszkiem - bulionem
  • saszetka z pastą
Cena: 2,20 PLN

Wyprodukowana w Wietnamie.

Oficjalna strona producenta: www.acecookvietnam.com.

Dostępna w sklepie orientalny na tyłach Hali Gwardii, czyli drugiej Hali Mirowskiej (mapka).

środa, 6 maja 2009

Leksykon Zupek Chińskich: Oh! Ricey Instant Pho Beef Flavour

Zupka Oh! Ricey Beef Flavour należy do najliczniejszego grona zupek Instant Pho. Pho jest tradycyjną, najbardziej rozpoznawalną zupą wietnamską. Jest bardzo popularna i dlatego występuje w najrozmaitszych odmianach. Ogólnie składa się z lekkiego bulionu, makaronu ryżowego bądź sojowego i cienko krojonego w plastry mięsa, najczęściej wołowiny lub kurczaka. Pho dosmaczane jest trawą cytrynową, listkami limonki, papryczkami chilli, korzeniem galangalu, kiełkami fasoli, liśćmi kolendry (czasem także bazylią) oraz dymką. Można do niej dodać również trochę soku z cytryny lub limonki. Zasadniczo do pho dodaje się co kto lubi.
Pho w wersji instant Oh! Ricey daje radę. W zestawieniu z polskimi zupkami chińskimi jest konkurencyjnie smaczne. Ma przyjemny zapach, ładnie się prezentuje i jest pożywne (made with japanese technology, przez co rozumie się chyba m.in. dodatek antyoksydantów w zupce). Po lekkim dosmaczaniu sokiem z cytryny lub limonki (a dla wielbicieli pikanterii także papryczką chilli) stanowi naprawdę świetne danie obiadowe, którego pozazdroszczą wszyscy inni w biurze. W zestawie saszetka z suszonymi warzywami i liofilizowaną wołowiną, które po zaparzeniu są naprawdę smaczne i dodają zupie charakteru.



Ocena (skala 1-5):
  • Wygląd ogólny: 5
  • Smakowitość: 4
  • Aromat: 4
  • Ostrość: 1
Zawartość opakowania:
  1. gruby makaron ryżowy
  2. saszetka z suszonymi warzywami i liofilizowaną wołowiną
  3. saszetka z proszkiem - bulionem
  4. saszetka z tłuszczem (olej palmowy)
Cena: 2,20 PLN

Wyprodukowana w Wietnamie.

Oficjalna strona producenta: www.acecookvietnam.com.

Dostępna w sklepie orientalny na tyłach Hali Gwardii, czyli drugiej Hali Mirowskiej (mapka).

wtorek, 5 maja 2009

Leksykon Zupek Chińskich: Mama Instant Bean Thread Tom Yam Koong Flavour

Jest to zupka o smaku zupy* Tom Yam Koong (zupa krewetkowa) z dodatkiem cienkiego makaronu sojowego (zwanego ponoć wermiszelem, ang. vermicelli). Ma intensywny różowo-pomarańczowy kolor, jest wyraźnie kwaskowata i bardzo ostra. Cienki makaron sojowy doskonale uzupełnia smak. Jest nieporównywalnie lepsza od dowolnej wyprodukowanej w Polsce zupki krewetkowej.







Ocena (skala 1-5):
  • Wygląd ogólny: 4
  • Smakowitość: 5
  • Aromat: 4
  • Ostrość: 4
Zawartość opakowania:
  1. cienki makaron sojowy
  2. 2 saszetki: z pastą i proszkiem
Cena: 1,80 PLN

Wyprodukowana w Bangkoku.

Oficjalna strona producenta: www.mama-ricenoodles.com lub www.mama.co.th

Dostępna w sklepie orientalny na tyłach Hali Gwardii, czyli drugiej Hali Mirowskiej (mapka).

Literatura:

_________________
* Nie jest to pomyłka, ani próba złego stylu - po prostu zupki chińskie imitują smak prawdziwych zup, stąd są one zupaki o smaku tej lub innej zupy.

poniedziałek, 4 maja 2009

Smakosz biurowy: manifest


Każde smakoszostwo musi liczyć się ze swoimi ograniczeniami.

Smakoszostwo francuskie może zadowalać swe podniebienie ślimakami, żabimi udkami i foie gras. Smakoszostwo portugalskie opływa w owoce morza, które wysyca smakiem czosnku i wina. W przeciwieństwie – smakoszostwo japońskie doprawia owoce morza umiarkowanie, troszcząc się raczej o ich pierwotny smak. Smakoszostwo włoskie ma pod dostatkiem sera wszelkiego typu. Smakoszostwo polskie w końcu raczy swój gust kotletem, burakiem i kwaszeniakiem.

To w kwestii smakoszostw regionalnych. A są i inne… Smakoszostwo bogate nie ma ograniczeń. Inaczej smakoszostwo burżujskie, które łaknie wyłącznie drożyzny, a nie dba o jakość. Smakoszostwo ubogie wybiera natomiast bary mleczne, bistra, jadłodajnie. Nie zapomnijmy o smakoszostwie pośpiesznym, które zapycha żołądek i smakoszostwie ślimaczym, które po brzegi napełnia kubki smakowe.

Należy w końcu wspomnieć o najsmutniejszym, najuboższym i najtrudniejszym w utrzymaniu rodzaju smakoszostwa – smakoszostwie biurowym.

Ten straszny rodzaj smakoszostwa musi zadowalać się tym, co jest, okruchami i dziesiątą wodą po kisielu. To właśnie dla tego rodzaju smakoszostwa (nie, jak się sądzi, dla smakoszostwa pospiesznego) stworzono dania instant: obiadki, kisielki, budynie i kaszki.

Smakosz biurowy staje przed skomplikowanym zadaniem: chciałby, ale nie może, mógłby, ale nie ma czasu, znalazłby czas, ale brak mu środków. Oto dla biurowego smakosza dramat dnia codziennego. Kto kiedy w takim miejscu pracował, smakoszem będąc, wie, o czym mowa. Sałatki przyniesione z domu – przetrawione przez czas podróży i wstrząsy komunikacyjne. Zupa w słoiku piąty raz w tygodniu – niczym kula u nogi. Wykwintne dania – kiedy przyrządzać, gdzie znaleźć czas, zapał, ambicję. Zamawiać – za drogo, zbyt monotonnie, często niesmacznie.

Prawdziwy smakosz zna jednak przeciwności losu. Nie narzeka na brak ryb, gdy kładą przed nim pieczoną cielęcinę. Nie pragnie risotta, gdy biesiaduje przy przednim rosyjskim pierogu. Nie wychwala sushi, kiedy spożywa smażony panir. Tak oto i przed biurowym smakoszem nielada wyzwanie: musi sprostać monotonni, biedzie i żałości smaków i aromatów biurowych i zamiast płakać nad kromką uschniętego chleba, wczorajszej kanapki, poszukiwać smaku nawet tam, gdzie pozornie go być nie może.



Tak oto zrodziła się idea Leksykonu Zupek Chińskich, które wszak są codziennym pożywieniem biurowego łasucha. Zamiast biadolić, przeszliśmy do rzeczy i dzięki wietnamskim fascynacjom jednej z koleżanek, dotarliśmy do królestwa zupek, które smakosza prawdziwie cieszą, gdyż, w przeciwieństwie do znanych nam knorrów i vifonów, posiadają różnorodność smaków, aromatów, a nawet klusków. Prawdziwe tajskie zupki błyskawiczne…